Prunes, jak mówi dietetyk Nicole Senior, są to tak naprawdę suszone śliwki. Mają niski indeks glikemiczny oraz są źródłem wielu składników odżywczych i fitochemicznych. Nazywanie prunes suszonymi śliwkami, sprawia, że brzmi to o wiele bardziej atrakcyjnie i można w ten sposób zrekompensować wady w ich wyglądzie.

Najlepszą śliwką na prunes jest słodka odmiana D’Agen, która po wysuszeniu zmniejsza do 1/3 pierwotną zawartość wody. Podczas gdy świeże śliwki są dostępne tylko kilka tygodni, suszenie sprawia, że są dostępne cały rok. W dzisiejszych czasach, gdzie mamy świadomość marnotrawstwa, dobrze jest pamiętać, że suszenie owoców, to odwieczna metoda zachowania obfitych, sezonowych zbiorów. Zazwyczaj są one zbierane i suszone w ciągu 24 h w gospodarstwach, w których są uprawiane.
Prunes są dobrym źródłem witamin A i C, a także zawierają: potas, wapń i żelazo. Najbardziej znane są ze swojego działania na jelita. Poprawiają pasaż jelit, dzięki zawartości błonnika i naturalnej zawartości sorbitolu. Zarówno suszone śliwki, jak i sok z suszonych śliwek przynosi ulgę osobom cierpiącym na zaparcia i są stosowane od pokoleń. Obecnie wiemy, że mają wysoką zawartość FODMAPS (węglowodanów łatwo fermentujących), które nie są korzystne dla osób z IBS (zespołem jelita drażliwego), ale w świetle wszystkich właściwości, jest to tylko mały wyjątek.
Prunes to coś więcej niż tylko wzór wszelkich właściwości: smakują wyśmienicie oraz są niezwykle wszechstronne. Tradycyjnie podawane podczas śniadania, jako kompot lub w płatkach, oferują znacznie więcej, niż zdrowy początek dnia. Zajmują mało miejsca i szybko się nie psują, dzięki czemu stanową idealną przekąskę na wynos, szczególnie w połączaniu z orzechami, a szczególnie z tymi, które mają gorzkie nuty smakowe, tj. orzechy włoskie i pekan, które stanowią dobry kontrast z bogatą słodyczą śliwek. Ich słodycz i lepka konsystencja, idealnie nadają się do przygotowania modnych kulek, np. proteinowych. Dodają bogactwa ciastom, bochenkom i plasterkom, a zwłaszcza są pyszne w połączeniu z kakao (patrz Good Carbs Kitchen). Ich lekko cierpka słodycz i egzotyczny kolor sprawiają, że są rewelacyjne w kruszonkach, puddingach i tartach. Doskonale sprawdzają się również w pikantnych potrawach i dodają kontrastującej słodyczy farszowi drobiowemu, sosom do wieprzowiny i dziczyzny, tagines, chutney czy półmiskom serowym.
Źródło: AusFoods, 2019 and The Good Carbs Cookbook (Murdoch Books)
Autor: Prawa autorskie: ©️ GI News, University of Sydney, School of Life and Environmental Sciences and the Charles Perkins Centre
Źródło: https://glycemicindex.com/ginews/